Aloys Ruppel

Stanislaus Polonus. Polski drukarz i wydawca wczesnej doby w Hiszpanii

Miejsce wydania: Kraków, wydawca: Państwowe Wydawnictwo Naukowe, rok wydania: 1970, wymiary: 224×313 mm, stron: 280 + 13 dwustronnych wkładek wklejanych, oprawa: okładka twarda papierowa z płóciennym grzbietem, obwoluta, futerał.

Aloys Ruppel (1882–1977), znakomity inkunabulista i historyk, dyrektor Muzeum Gutenberga w Moguncji. Dzień przed nocą świętojańską 1933 roku uratował miejski księgozbiór przed faszystami palącymi książki na placu ratuszowym. W następnym roku został zwolniony z kierowania archiwami i biblioteką miasta Moguncji.

Krótko po wojnie Anatol Girs, właściciel obróconej w gruzy artystycznej Oficyny Warszawskiej, więzień obozów koncentracyjnych Dautmergen i Dachau, po opuszczeniu amerykańskiego obozu dla »dipsów« spotkał się z Rupplem w Muzeum Gutenberga. Bibliolog, zachęcony przez Girsa, opublikował w 1946 roku pracę Stanislaus Polonus, ein polnischer Frühdrucker in Spanien. Książka stała się swoistym zadośćuczynieniem niemieckiego uczonego wobec Polaków. Takim, na jakie było stać naukowca zagrzebanego w starodrukach i archiwaliach. Opisywała dzieje i znakomite wydania oficyny drukarskiej działającej w Sewilli i Alcalá de Henares.

Pod koniec XV wieku Stanisław, pracujący wcześniej w Neapolu, przyjął wystosowane przez królową Izabelę Kastylijską zaproszenie do Hiszpanii i wraz z przyjacielem – drukarzem Meinardem Ungutem – w 1491 roku uruchomili warsztat, który zyskał sławę najlepszej hiszpańskiej drukarni. Ungut i Stanislaus Polonus drukowali księgi w językach hiszpańskim, łacińskim i katalońskim. Niemiec i Polak. Razem. Po śmierci Meinarda w 1499 roku Stanislao del Reyno de Polonia prowadził oficynę jeszcze długo sam. Materiał typograficzny jego drukarni posłużył w 1539 roku do wyposażenia warsztatu drukarskiego w Meksyku. Tak więc czcionkami Stanisława drukowane były pierwsze książki w nowo odkrytej Ameryce.

Alodia Kawecka-Gryczowa pisze we wstępie do wydania z 1970 roku: »Znamienną cechą okresu Odrodzenia jest wykształcanie się świadomości narodowej wykluwające się z uniwersalizmu średniowiecznego [...] Stanisław podpisując się ustawicznie bądź Polonus bądź «de Polonia», stał się uczestnikiem tego procesu. Jest więc i jako artysta i jako członek społeczeństwa w pełni człowiekiem Renesansu, przedstawicielem nowych czasów«.

Andrzej Tomaszewski

[Szelest wtóry]